czwartek, 5 grudnia 2013

Rodział 2

Nie wiedziałam co robić samej więc postanowiłam jechać do ojca się pożegnać , Ale najpierw muszę wziąć prysznic i zdjąć ten dres z siebie . Wykąpałam się rozczesałam włosy zostawiłam rozpuszczone . Ubrałam ten zestaw  . Zniosłam walizki na dół . Taksówka którą wezwałam wcześniej zatrąbiła wyszłam z domu zamykając go i poszłam . Podałam adres i ruszyliśmy , po niecałych 20 minutach dojechaliśmy . Poszłam na samą górę schodami .
- Mogę do niego wejść ? Chce się pożegnać - spytałam jego sekretarki
- Poczekasz chwilkę ? spytam się go - poszła do gabinetu i wróciła po chwili - Zapraszam - uśmiechnęła się przyjaźnie i otworzyła mi drzwi . Weszłam do środka znowu oni . Ci sami nie powtarzalni chłopacy . Najsławniejsi na świecie , One Direction
- Dzień dobry , przepraszam że przeszkadzam .- mówiąc to podeszłam do taty i stanęłam za nim .
- Nie przeszkadzasz  i tak już skończyliśmy , chciałem żebyś poznała chłopaków . Acacia to Liam , Louis , Zayn , Harry i Niall . Chłopcy to Acacia moja córka
- Miło poznać - Powiedział Liam . Tak znam ich imiona trudno ich nie znać
- Nawzajem - podał mi rękę , uścisnęłam ją . Reszta tylko głupio się szczerzyła
- Dobrze , a więc córuś - ach uwielbiaj jak tak do mnie mówi - Harry i ty jedziecie razem na ten pokaz - co ?! Nie , nie , nie ! Z tym mam lecieć prywatnym samolotem 7 godzin i iść później na pokaz ?!
- Ale fajnie ...
- Nie cieszysz się ?
- Ciesze się - uśmiechnęłam się lekko - Będzie fajnie
- Poznamy się lepiej i zakolegujemy - powiedział te słowa i uśmiechnął się seksownie .
- Oczywiście - odpowiedziałam
- Dobra chłopaki możecie iść , Harry zostań na chwilkę , Acacia możesz pójść po kawę ?
- Oczywiście - ja i chłopaki wyszliśmy , ciekawe po co mój tata zatrzymał lokowanego chłopaka . Ominęłam wszystkich szybko i bez słowa poszłam po kawę  zrobiłam ją szyblko i z nią wbiegłam znów do jego biura bez pukania , usłyszałam jak tatam mówi .
- Masz jej pilnować nic więcej . - spojrzał na mnie - jesteś chodź pójdziemy na obiad , dziękuje Harry widzimy się za tydzień - uścisnoł mu dłoń .
- Do zobaczenia na lotnisku - to już powiedział do mnie
- Jasne pa - i poszedł
- Acacia zawiąż buty
- Tato nie , tak jest o wiele wygodniej
- A później będziesz leżeć na ziemi wywalona 
- Akurat - przewróciłam oczami - chodźmy już
- Jasne o i jeszcze tylko poznaj swojego ochroniarza
- Ty z nim nie żartowałeś ?
- Ja z takich rzeczy nie żartuje , poznaj to jest Bobi - przede mną staną wysoki czarny facet , podał mi rękę . Sama się go boję !
- Hahaha miło poznać - powiedziałam piskliwym głosem
- Od teraz będzie z tobą wszędzie chodził

*  Na lotnisku *

Przechodzę przez drzwi wejściowe i ciągnę jedną walizkę druga wziął Harry chciał być chyba gentlemen  . Nie miałam nic przeciwko . On też miał swojego ochroniarza przy sobie Paula . On i Bobi szli za nami chroniąc nas przed paparazzi którzy nas gonili i krzyczeli różne pytania do nas  typu " jesteście razem ? " , " Gdzie lecicie ? " i takie tam . Poszliśmy do samolotu i zajęliśmy swoje miejsca tu miałam spokój od mojego strasznego ochroniarza . Postanowiłam zagadać do Harrego .
- Mam do ciebie pytanie .- powiedziałam cicho
- Słucham cię uważnie - spojrzał na mnie z poważną miną
- Co powiedział ci mój tata ? - wychodzę na wścibską
- Nic ważnego , sprawy zespołu - powiedział i odwrócił wzrok . Aha czyli na ma zamiaru ze mną rozmawiać . No co jak co ale ze mną się tak nie postępuje .
- Proszę pana porozmawia ze mną pan łaskawie ? - powiedziałam grzecznie
- Hahah nie musisz do mnie mówić pan , jestem Harry i tak możemy - odwrócił się do mnie rozbawiony tym co powiedziałam .
 - Acacia - podałam mu rękę i szeroko się uśmiechnęłam - spędzimy razem tydzień  więc miło by było gdybyśmy się lepiej poznali .
 - Popieram , jak możliwe że wcześniej cie nie poznałem skoro  jesteś córką szefa ?
- Unikałam was
- Tak ? - przysunoł sie do mnie
- Jestem w tym dobra - powiedziałam i odsunęłam się kawałek od niego
- Na pewno . Wiesz lepiej się zdrzemnij mamy siedem godzin lotu  .
- Nie chcę - powiedziałam jak dziecko - Opowiesz mi bajeczkę ?
- Nie za stara jesteś na bajki ?
- Że niby tara jestem ?! - udałam oburzenie
- Nie , jasne że nie !- przeraził się i chyba spanikował
- Hahah żartowałam nie martw się nie jestem taka - poklepałam go po placach
- Myślałem że będziesz jak jakaś pusta laska , ale trochę się pomyliłem
- Trochę ?
- No po części , Jesteś laską ale nie pustą - uśmiechnął się szeroko
- Nawet nie próbuj tak o mnie mówić , mam groźnego ochroniarza
- Ja też ale się nie chwale - wytknął język  
- Dobra koniec - wyjęłam słuchawki i podłączyłam do iPhona i włączyłam piosenkę .
Harry przysunął się do mnie i położył mi głowę na ramieniu spojrzał się na mnie a ja się uśmiechnęłam i pogłaskałam go po włosach . Podałam mu jedną słuchawkę on włożył ją do ucha .
Po jakichś 20 minutach zasnęłam .

__________________________________________________________________________________
Wiem że na razie są strasznie nudne , ale obiecuje że w następnym będzie już ciekawiej .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz